Zenobiusz ,ostrzega.!!!

"Niosący światło" nadchodzi.Rozejrzyj się w mroku.

Kosmici a religia.Pełna ideologia,przyczyn szczególnej nienawiści „kosmitów” do Kościoła Katolickiego,Jezusa Chrystusa, i Maryi.

Posted by zenobiusz w dniu 3 Maj 2013


Czy kosmici mają religię?

Sponsor serwera.

http://kosmita.ofp.pl/8.08.html
Religie istnieją tylko na Ziemi. Są skutkiem blokady wspomnień z poprzednich wcieleń. Jedno z drugim jest ściśle powiązane.

Wiedza o poprzednich wcieleniach wyzwala, brak wiedzy zniewala. Wierzymy w istnienie Kreacji, ponieważ potrafimy nawiązać z nią kontakt (np. z Pamięcią Wszechświata). Wiemy, że istnieją tzw. Stwórcy, czyli Kosmiczni Ogrodnicy stwarzający życie na różnych planetach, którzy nie są istotami wszechmocnymi i wszechwiedzącymi.

Gdy będziecie potrafili bezpośrednio łączyć się z Pamięcią Wszechświata i zaspokoicie podstawowy głód informacji (np. co się ze mną stanie po śmierci?), religie same znikną. I jeszcze jedno – religia (religijność) i wiara to dwie różne rzeczy.

Jak powstały pierwsze religie

Kosmici kilkukrotnie próbowali nawiązywać z Ziemianami kontakty dyplomatyczne, lecz rezultat wizyt zawsze był podobny. I to bez względu na stopień zaawansowania technologicznego, który w czasach Atlantydy i Imperium Ramy był wyższy niż współcześnie.

Najpierw było wszystko OK. Mieszkańcy Ziemi przychodzili do kosmitów aby prosić o wiedzę. Z czasem ogarniało ich lenistwo i gdy mieli jakieś pytania, zbierali je do kupy i wysyłali posłańca. Ów posłaniec po pewnym czasie zaczął za pośrednictwo pobierać opłaty, bo nie chciało mu się działać wolontaryjnie. Gdy kosmici się zorientowali, zrywali z nim kontakty, bo uważali że wiedzę należy propagować za darmo. Posłaniec, protoplasta późniejszego kapłana, aby nie utracić źródła dochodów zaczął fantazjować i wymyślać odpowiedzi. Kosmici próbowali go zdyskredytować, ale kapłan miał już zbyt wielką władzę nad ludźmi i głosił, że kosmici są złymi bogami. Nastawiał współziomków przeciwko nim i wynajmował żołnierzy, aby ich pokonać. Potem kosmici byli zabijani na oczach wiernych (tak powstały krwawe ofiary), czym umacniali pozycję kapłana twierdzącego, że prawdziwi bogowie są nieśmiertelni. Tak więc kosmici zrezygnowali z bezpośrednich kontaktów z ludźmi, gdyż blokada wspomnień z poprzednich wcieleń uniemożliwiała im poznanie prawdy. Wtedy wiedzieliby, że kapłan nadużył ich zaufania a kosmici nigdy nie głosili że są bogami.

Cały cykl transformacji posłańca w kapłana trwał kilkaset lat i przedstawiłem go w symbolicznym uproszczeniu. Przez kilkaset lat nauki kosmitów uległy wypaczeniom i zdegenerowały się. Ziemianie przerobili reinkarnację w jednorazowe zmartwychwstanie, a zjednoczenie z Kreacją w Sąd Ostateczny. Gdyby kosmici pojawili się dzisiaj, zakończyłoby się to identycznie.

Kosmici nie opuścili Ziemi, lecz obserwują ją i czekają aż jej mieszkańcy dojrzeją. Na razie ludzkość jawi nam się jak banda rozwydrzonych dzieciaków pozostawionych bez opieki, które dostały do rąk niebezpieczne zabawki.

Dwa podejścia do jednej sprawy

Studiując uważnie waszą kulturę trafiłem na archiwum informacji o dawnych kultach. I zdziwiłem się totalnie. Okazuje się, że dalecy przodkowie Słowian mieli bardzo interesujące podejście do sprawy wiary. Zamiast prowadzić wojnę z wyznawcami innego boga (np. z sąsiedniej wioski) tworzyli jednego z dwoma głowami, aby obie wioski czciły tego samego i panował pokój. Tak powstali bogowie dwugłowi, trójgłowi, czterogłowi a nawet pięciogłowi! I choć mieli kilka twarzy, posiadali jedno imię. Jestem pełen podziwu, że w tak prosty sposób udawało się zapobiegać zbędnym utarczkom i wojnom religijnym.

Szkoda, że w waszym świecie istnieją religie, a jeszcze straszniejsze jest to, że dzisiejszy świat zdominowała niezwykle agresywna wiara w boga Jahwę, która stoi w opozycji do religii słowiańskich. Z jednej religii żydowskiej powstało kilka nowych, które wzajemnie ze sobą walczą o wpływy a nawet walki te kończą się brutalnym rozlewem krwi. Wystarczy spojrzeć – chrześcijanie, Żydzi i muzułmanie czczą dokładnie tego samego boga, a w skład ich pism świętych wchodzą te same teksty. Ale na tym nie koniec, nie dość że religia judaistyczna rozbiła się na trzy, to na dodatek doszło do reakcji łańcuchowej i one również podzieliły się na kilka nowych religii. Z chrześcijaństwa powstał katolicyzm, protestantyzm, prawosławie i pomniejsze sekty i kościoły (np. Mormoni, Świadkowie Jehowy, itp.). Islam już w VIII wieku rozpadł się na dwa walczące ze sobą odłamy – sunnizm i szyizm. Judaizm natomiast podzielił się na około dziesięć nowych odłamów!

Dawni Słowianie z kilku bogów robili jednego, a wyznawcy Jahwy na odwrót.

 Biblia, Stwórca i Kreacja

Biblia to jedna z najpopularniejszych książek na błękitnej planecie. Została stworzona przez Ziemian dla Ziemian. W jej skład wchodzą starsze od judaizmu teksty wywodzące się ze starszych cywilizacji.

Z pewnością nie jest dziełem Kreacji, która stworzyła wszechświat, bo Kreacja nie bawi się w pisanie książek. Ani nawet dziełem przez nią inspirowanym, bo Kreacja nie ingeruje w życie istot żywych. Kreacja to wszystko, co świadomie istnieje we wszechświecie. Świadoma wibracja, myśl stwórcza, pamięć wszechświata – jedność, która rozproszyła się i kiedyś połączy w całość. Nie jest też dziełem Stwórcy życia na Ziemi, czyli Gwiezdnego Ogrodnika. Gwiezdni Ogrodnicy nie są istotami wszechmocnymi ani nieśmiertelnymi i podlegają takim samym prawom wszechświata, którym podlegają wszystkie inne istoty żywe. Stwórcy życia na Ziemi zależy tylko na ciągłej produkcji energii życiowej przez wszystkie ziemskie organizmy. Energia ta jest w dużej ilości wydzielana podczas wielkich emocji i zgonu. Jest niezbędna do realizacji projektów w innej części kosmosu.

Ale to wkrótce się zmieni – Stwórca nie jest wszechwiedzący ani wszechmocny i nie wie, że więcej i dużo lepszej jakościowo energii rodzi miłość. To dla was nadzieja na wydostanie się z pasma udręk. Jeśli uda się wam zawrzeć ze Stwórcą układ i zobowiążecie się do produkcji energii życiowej opartej na miłości w takiej samej ilości, w jakiej produkujecie energię życiową opartą na nienawiści, wówczas wasze życie zmieni się na lepsze i nastanie era pokoju i miłości. Ale musicie tego chcieć. Stwórca rzadko okazuje zainteresowanie Ziemią. Czyni to tylko podczas wielkich katastrof aby dowiedzieć się, skąd nagle taki nadmiar energii i czy nie zagraża to produkcji energii w przyszłości. Wtedy musicie dużo medytować w celu nawiązania z nim bezpośredniego kontaktu.

Biblia – dzieło Ziemian

Jak wspominałem, Biblia jest dziełem człowieka opartym na wielu starszych tekstach, przeredagowanych przez osoby wierzące w Jahwę i skażonych światopoglądem i obyczajowością istot żyjących na Ziemi kilka tysięcy lat temu. Istot ubogich w wiedzę i przesądnych.

Np. powieść o Mojżeszu została całkowicie stworzona w ludzkiej wyobraźni. Historia wyjścia z Egiptu do Ziemi Obiecanej została skonstruowana na bazie kilku starszych tekstów – m.in. babilońskich, indyjskich, egipskich, greckich i kreteńskich. Mit o Mojżeszu jest kompilacją starszych opowieści, które wzbogacono nacjonalizmem i dodano do nich dziesięć przykazań stworzonych przez kapłanów na bazie ówczesnych obyczajów.

Prostemu ludowi wmówiono, że to dzieło podyktowane/inspirowane przez Jahwę, aby kapłani i władcy mogli łatwiej rządzić strachliwym społeczeństwem. Bo kto miałby odwagę sprzeciwić się boskim prawom? Dlatego podczas czytania Starego Przymierza odczuwa się strach i lęk przed Jahwą.

Podobnie jest z Nowym Przymierzem, czyli z opowieścią o Jezusie. Przez kilkadziesiąt lat gorliwi chrześcijanie opowiadali o życiu Jezusa, a dopiero potem spisali swe opowieści w kilku wersjach (stąd wiele Ewangelii). Następnie duchowni Kościoła dokonali selekcji materiałów na pożądane i niepożądane. Do tego doszły błędy w przekładach, które urosły do rangi doktryn. I tak oto z opowieści o buntowniku politycznym – Jezusie – który został ukarany za wzniecanie powstania przeciwko Rzymowi, powstała historia o mesjaszu – synu Boga, który dokonywał licznych cudów.

Mit o Jezusie do dzisiaj kwitnie i jest wzbogacany o nowe, nieznane wcześniej szczegóły. Niektórzy, widząc że historia Jezusa nie spełnia oczekiwań współczesnych wiernych a badania naukowe demaskują biblijne błędy i manipulacje, tworzą nowe, alternatywne wersje. Np. coraz więcej osób na bazie popularności tematyki UFO z pełnym przekonaniem twierdzi, że Jezus był kosmitą, a Gwiazda Betlejemska latającym spodkiem. Ale to nie koniec fantazjowania. Jezus to nie tylko kosmita, ale jeszcze wcielenie starożytnych bogów i słynnych postaci historycznych.

Eksperyment fatimski

Ziemianie nie dorośli do kontaktów z kosmitami. Nawet dzisiaj istnieje poważna groźba przekształcenia się oficjalnej wizyty kosmitów w kult religijny. Miało to miejsce wielokrotnie w przeszłości. Zawsze znajdą się niewykształcone osoby, które dadzą sobie wcisnąć wszystko mimo zdobytej wiedzy. Tak było np. między majem a październikiem 1917 roku w Fatimie.

Malika (naukowiec) i Sewik (pilot) – dwójka kosmitów z Dewii w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy – przybyła na Ziemię z misją naukową. Celem eksperymentu było stwierdzenie, czy mieszkańcy Ziemi – po XIX-wiecznym boomie technologicznym, upowszechnieniu nowych trendów naukowych i rozpowszechnieniu literatury fantastycznej – będą nadal podatni na szok cywilizacyjny. Ważnym elementem było wykorzystanie dzieci, z których opinią dorośli tamtych czasów nigdy się nie liczyli.

Założenia eksperymentu:

1. Czy dorośli uwierzą w dziecięce opowiadania?

2. Jak bardzo dzieci i dorośli zniekształcą przekazy?

3. Czy wizyta wywoła szok cywilizacyjny?

4. Czy wizyta zakończy się nowym kultem mimo wplecenia w zdarzenie elementów uznawanych przez Ziemian za złe oraz wykorzystania liczby uznawanej przez nich za pechową?

Malika (właściwie „Malik”, ale to po polsku brzmi jak imię męskie, więc dodałem żeńskie „a”) zdecydowała się wizytować Fatimę w Portugalii. Wybrano czwórkę dzieci (czwarte zostało wymazane z historii, ponieważ nie było katolikiem) i nawiązano kontakt.

Dewianie nie mogli osobiście pojawić się na Ziemi, gdyż nie przeżyliby ziemskich warunków ciśnieniowych, termicznych, grawitacyjnych, itd. Dlatego skorzystano z techniki przypominającej holografię. Obraz emitowany był przez sterowany kulisty kryształ (projektor). Kryształ emitował obraz i fale telepatyczne.

Dzieci poinformowano, że pochodzą spoza Ziemi (z nieba) i pokazano im warunki życia na gorącej, radioaktywnej planecie. Zwierzęta, rośliny i istoty inteligentne. Niestety, zostało to zinterpretowane później jako „piekło”.

Malika przekazując treści starała się dostosować do poziomu wiedzy i zasobu słów dzieci, ale mimo to jej słowa nie zostały przekazane wiernie. Problemy sprawiały osoby dorosłe, które religijnie interpretowały przekazy, oraz Kościół katolicki, który postanowił wykorzystać „objawienia” do wzmocnienia pozycji w ateizującej się Portugalii. Np. „panią z nieba” przerobiono w „Matkę Boską”, świecący kryształ w „Serce Jezusa”, itd. Interpretacja dorosłych i duchownych – a nie wierne przekazy dzieci – poszły w świat.

Dewianie nie mogą spoglądać w przyszłość, ale udało im się przewidzieć rozwój zdarzeń dzięki analizie faktów i obserwacji życia na wielu planetach. Poproszono również, aby dzieci przekazały papieżowi treść przesłania, które miało być opublikowane w 1960 roku. W przesłaniu tym kosmici wyjaśnili, że był to tylko eksperyment i podobne skutki doprowadziły w przeszłości do stworzenia wielu religii. Gdyby papież to ogłosił, mogłoby to doprowadzić nawet do upadku kilku religii, co Dewianie uznaliby za korzystne dla rozwoju Ziemian, bo religie ograniczają wasz rozwój.

Wizyty u dzieci następowały celowo 13 dnia każdego miesiąca. Liczba ta uznawana jest za feralną i miała dodatkowo skłonić obserwatorów do zastanowienia się, czy nie padli ofiarą oszustwa albo „sił nieczystych”.

W chwili, gdy Malika uświadomiła sobie, że w wyniku obcowania z kulistym kryształem dwójka dzieci zachorowała na chorobę popromienną a zdrowiu dwóch pozostałych zagroziła, załamała się i postanowiła zakończyć eksperyment. Na pożegnanie obiecała dzieciom mały cud. Tym „cudem” było przedstawienie możliwości nawigacyjnych pojazdu latającego.

Wyznaczonego dnia, gdy tłum zebrał się, Dewianie wytwarzając sztuczną chmurę, zasłonili Słońce, a następnie zdjęli maskowanie przypominającego świetlistą kulę pojazdu i wylecieli przed chmurę. Polatali sobie na oczach oniemiałego tłumu, a następnie wlecieli z powrotem za chmurę, włączyli maskowanie pojazdu i chmurę usunęli. Chmura nie była prawdziwa, lecz czymś w rodzaju „namacalnego” hologramu. Było to łatwiejsze, bo prawdziwą chmurę kosmici musieliby tworzyć około godziny.

Niestety, papież nie odtajnił w 1960 roku „trzeciej tajemnicy” fatimskiej, a Jan Paweł II ujawnił fragment. Kosmici ostrzegali, że Kościół i tak upadnie bo Ziemianie w miarę zdobywania wiedzy coraz częściej będą podważać kościelne dogmaty, a nawet będą go zwalczać. Kosmici doradzali, by Kościół wykorzystał swój potencjał do rozwoju edukacji i nauki, by odrzucił ślepą wiarę, itd. Niestety, rady utajniono, a jedynym ich efektem było zniesienie w 1966 „Indeksu ksiąg zakazanych” i kilka kosmetycznych reform w Kościele katolickim polegających na otwarciu się na nowinki naukowe i kosmiczne cywilizacje. I to wszystko.

Dwójki pastuszków z Fatimy nie udało się uratować, u pozostałych udało się powstrzymać postęp choroby. Jedno dziecko zmarło na hiszpankę w 1918 roku, a czwarte w 2005 roku. O skutkach eksperymentu nie będę się rozwodzić, bo każdy z was widzi czym się zakończył.

Istoty demoniczne i pasożyty duchowe

Szatan i diabeł są wymysłami Ziemian i to stosunkowo młodymi. W najstarszych wersjach Biblii Ewę kusi nie Szatan i nie diabeł, ale wąż. Dopiero później przerobiono go, dla spójności tekstów biblijnych, w Szatana.

Istnieją różne istoty – niskie, które szkodzą i dużo mówią o miłości, ale nie potrafią jej okazywać, oraz wyższe, które okazują miłość choć rzadko o niej mówią.

Wśród istot niskich istnieje ogromna rzesza pasożytów duchowych i istot, które można nazwać demonicznymi, ponieważ starają się podporządkowywać sobie inne istoty. Istoty demoniczne są podstępne, twierdzą np. że to one stworzyły życie aby zaskarbić sobie sympatię i czasami przekazują prawdziwe informacje aby pomiędzy nimi ukryć fałszywe i szkodliwe.

Istotom tym zależy na wysysaniu energii życiowej i całkowitej kontroli umysłów. Pomagają im w tym oparte na strachu i przemocy religie. M.in. religie z Azji Mniejszej (jedna z nich kultywuje symboliczne, kanibalistyczne picie krwi i jedzenie mięsa, wywołuje u wiernych ciągłe poczucie winy i życia w grzechu, a za swój znak rozpoznawczy obrała narzędzie tortur), wymarła religia aztecka i wszystkie inne, które kultywowały i kultywują ofiary z ludzi lub zwierząt, albo terroryzują społeczeństwo wizjami okrutnych kar za nieposłuszeństwo. Istoty te nie bez powodu kłębią się wokół morderczych religii, ponieważ zgromadzenia religijne są doskonałą pożywką dla pasożytów.

Gdy modlicie się, wytwarzacie pozytywną energię, która wchłania pasożyty duchowe. Gdy występuje u was poczucie winy, otwierają się w aurze kanały, którymi istoty demoniczne mogą sprawować nad wami psychiczną władzę. Łącznie ze słyszeniem „głosów” utożsamianych mylnie z głosem Boga, diabła, Opiekuna Duchowego (tzw. Anioła Stróża) lub podświadomości. Gdy taka istota wkroczy przez otwarty kanał, to już nie popuści i aby się jej pozbyć niezbędna jest pomoc istoty silniejszej psychicznie (duchowo) od niej.

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaobserwowano przepływ istot niskich z miejsc kultu religijnego do środków masowego przekazu. Obecnie okazują mniejsze zainteresowanie religiami (choć nadal występuje) a większe telewizją, która pod ich wpływem staje się coraz bardziej brutalna. Zaciekawia je również internet, ale jeszcze go nie opanowały.

Ofiarą istot demonicznych padł np. Pio, który wpadł w pułapkę religii katolickiej. Modlił się do istot demonicznych kontrolujących Kościół (czyli do złych istot), aby chroniły go przed Szatanem (utożsamianym ze złą istotą). Aż do śmierci nie rozumiał, dlaczego jego modlitwy w odpędzeniu „diabła” nie skutkują.

Pio i stygmaty

Stygmatyzm to zjawisko polegające na powstawaniu ran w ciele człowieka, który nie został zraniony. Stygmatycy dzielą się na dwie grupy – tych, którzy sprawiają krwawienie siłą woli świadomie (aby być popularnymi) lub nieświadomie (na skutek sugestii lub innego czynnika). Zjawisko występuje na całym świecie wśród wyznawców wszystkich religii świata i ateistów. Chrześcijanie wierzą, że rany odpowiadają miejscom, w których był ranny Jezus podczas ukrzyżowania. Muzułmanie uważają, że odpowiadają ranom Mahometa odniesionym przez niego w czasie bitew. Inne religie tłumaczą to jeszcze inaczej – zgodnie z lokalnymi przesądami i wierzeniami. Mało kto zwraca uwagę, że miejsca krwawień są ściśle związane z centrami energetycznymi organizmu, czyli czakrami.

Najbardziej znanym w Europie stygmatykiem jest Francesco Forgione znany jako Ojciec Pio. Na jego przykładzie chciałbym pokazać, jak szkodliwa dla stygmatyków może być religia.

Ojciec Pio od dziecka wychowywany był na gorliwego katolika przez rodziców. Codziennie prowadzili go do kościoła na msze i czytali Biblię. Wpływ fanatycznych rodziców nie pozostał bez echa doprowadzając go do cierpień psychicznych i fizycznych.

Pio wierzył, że poprzez cierpienie dozna „łaski bożej” a udręczając ciało osiągnie wyższy poziom świadomości i nawiąże kontakt z Bogiem. Ta wiara w moc cierpienia niezbędnego do „zbawienia” sprawiała, że pojawiały się u niego stygmaty. Nie tworzył ich świadomie, lecz podświadomie, a jego rozwój duchowy był pełen sprzeczności.

Pragnienie prowadzenia dyskusji z istotami duchowymi otwarło kanały, dzięki którym mógł rozmawiać z istotami wyższymi i niższymi. Wyższe istoty duchowe mówią językiem zrozumiałym dla odbiorcy – używają słów i pojęć którymi posługuje się osoba, z którą prowadzą dialog. Dlatego używane w rozmowach z Ojcem Pio słowa „szatan” i „diabeł” były tożsame z pasożytami duchowymi i istotami demonicznymi.

Pio wiedział, że istnieją istoty kłamliwe i prawdomówne, ale błędnie je oceniał. Gdy istoty mówiły to co chciał usłyszeć – czyli informacje zgodne z naukami Kościoła przekazywane przez istoty niższe – wierzył im bezkrytycznie. Gdy istoty wyższe mówiły rzeczy, które stały w sprzeczności z doktrynami Kościoła, traktował je podejrzliwie.

Ojca Pio zgubiła religia propagująca celibat i męczeństwo oraz brak wiedzy o prawdziwym źródle stygmatyzmu.

Zbawienie

Ziemianie mają fioła na punkcie „zbawienia”. Dużo o tym mówią, ale tak naprawdę sami nie wiedzą co to jest i do czego potrzebne.

Idea „zbawienia” to bełkot dominującej religii. Jeśli uznać zbawienie za oczyszczenie się z grzechów (czyli złych uczynków), to niepotrzebny do tego „zbawiciel”, bo każdy może sam się oczyścić, jeśli tylko zechce. Wystarczy, że pomedytuje nad własnym rozwojem, będzie szczerze żałować uczynków i świadomie nie będzie ich więcej popełniać. I to wystarczy.

Kosmici nie znają pojęcia „zbawienia” i „zbawiciela”, ale wiedzą co to jest oczyszczenie duszy z negatywnych energii i jak to zrobić.

Idea „zbawiciela” jest strasznie naiwna – bazuje na lenistwie i niechęci do rozwoju duchowego. Ideę zbawienia stworzyły religie aby móc kontrolować społeczeństwo. Istoty samodzielne nie pozwalają sobą manipulować, dlatego religie zwalczają każdą myśl wolnościową i myśl realnego rozwoju duchowego opartego na bezpośrednim kontakcie z Kreacją. W zamian oferują usługi – „Zrobimy to za ciebie, tylko płać nam pieniążki i posłusznie wykonuj nasze polecenia”.

Czy kosmici popierają Raelian?

Kosmici nie popierają żadnych „kosmicznych sekt” i „kosmicznych kościołów”, ponieważ ich liderzy oszukują niższych rangą wyznawców głosząc, że znajdują się w stałym kontakcie z kosmitami, a to nieprawda.

Kosmici nie lubią, gdy ktoś próbuje wykorzystać zjawisko UFO do zniewalania innych osób. Istoty takie nie są w niczym lepsze od twórców pozostałych religii.

To samo dotyczy osobowości kosmitów – nie jesteśmy żadnymi nadprzyrodzonymi, wszechwiedzącymi, idealnymi istotami nie popełniającymi błędów. Ja sam nieraz błędnie interpretuję niektóre zjawiska z powodu braku pełnej wiedzy o wszystkim.

Ziemska nauka to także religia

Ateiści, którzy przyjmują do wiadomości tylko zjawiska i fakty, które można zbadać i wyjaśnić przy pomocy prymitywnych ziemskich urządzeń, stoją w ewolucji o krok wyżej niż niewolnicy religijni. Ale i oni nie są lepsi od fanatyków religijnych gdyż są niewolnikami materialistycznych koncepcji.

Ziemska nauka to religia oparta na wierze w dogmaty naukowe i odrzucająca wszystko to, co do nich nie pasuje. Iluż inteligentnych naukowców zaszczuto, zabito i wyszydzono na Ziemi? Ileż odkryć naukowych i niewygodnych artefaktów archeologicznych zniszczono, by nigdy nie ujrzały światła dziennego?

Tak było 100 lat temu, tak jest i dzisiaj, ale dzisiaj jest jeszcze gorzej, ponieważ dogmaty naukowe wspierane są przez grupy biznesowe, które nie chcą ujawnienia niektórych wynalazków, jak np. generatorów

Komentarze 4 to “Kosmici a religia.Pełna ideologia,przyczyn szczególnej nienawiści „kosmitów” do Kościoła Katolickiego,Jezusa Chrystusa, i Maryi.”

  1. krist said

    nie powiedziałbym szczegolnej nienawisci…. gdyby tak było to nie bawiliby się w ogłupianie ludzi przez objawienia, hologramy czy sztuczne zapłodnienie ups miało byc niepokalane poczęcie….. Po co ta farsa? aby na ziemi wprowadzic religię przez ktorą mozna ludzi kontrolowac i uczynic łagodnymi przez co ludzie mają zyc w pokoju i miłosci wszelkie nacje… niestety założenia były dobre ale wyszło jak wyszło, nie przewidzieli ze nadmiar religii ich zrożnicowanie moze spowodowac i spowodowało wojny na tle religijnym choc każda religia zabrania zabijac blizniego swego! a ponadto nie przewidzieli iz ludzie zaczna sami nadinterpretowac „pisma świete” i przerabiac główną ideologie na swój strój i aktualne potrzeby….
    Obcy chcieli dobrze a obecnie widząc co robi sie i jakie jest zakłamanie religii nauczanej i wypaczonej przez kilka setek lat, widząc ze religią watykanu stała się mamona i wewnętrzne intrygi, morderstwa,pedofilia,homo seks,nauczanie na siłę,konszachty z lucyferianską masonerią, nie dziwię się ze Obcy zaczęliby pałac niechęcia a nawet nienawiscią (choc to uczucie prawdopodobnie jest im obce) do religi KK bo wiele poczynań koscioła katolickiego jest wbrew naukom Jezusa Chrystusa ! Jaki wizerunek budowali taki jest obecnie, kto piwo warzy niech sam je wypije…. niestety w tym przypadku to wierni mają pic to paskudne piwo….

    • zenobiusz said

      Dalej nie widzisz co się dzieje ??
      Nie ma żadnych kosmitów.
      To demoniczne zaplecze lucyferian,
      zwodzi młodych,którzy odeszli od Kościoła.
      Dla wielu pojednanie z Bogiem,w formie Spowiedzi Świętej.
      przekracza granice,samozadowolenia,i to właśnie,
      wykorzystują,budując kadry, do przyszłej rzezi Chrześcijan,
      ,jak łatwo zgadnąć.nie tylko z Kościoła Katolickiego.
      Obudź się,zacznij myśleć.

  2. monitorpolski said

    New Age, nakierowany na zniszczenie wiary w Jezusa, Biblię i w ogóle religię. Nieźle przemyślana perfidna prowokacja, nie mająca żadnych podstaw w faktach. Ktoś to wymyślił dużym nakładem energii – pytanie po co?
    Jeśli się coś pisze to należy podać dowody, źródło itd. W tym co się dzieje widać coraz wyraźniej, że próbuje się zniszczyć religie światowe zastępując je „Ogrodnikami” i UFO. Ale łatwo ten tekst można zdemaskować, np. jest zero informacji o np. światach równoległych, które są przejawem wszechmocy boskiej.

Dodaj komentarz