Zenobiusz ,ostrzega.!!!

"Niosący światło" nadchodzi.Rozejrzyj się w mroku.

Pełna ideologia „Wielkiego Zwiedzenia.”Zwłaszcza wyznawcom UFO.polecam.

Posted by zenobiusz w dniu 8 września 2011


Nie dało się inaczej zapisać,Wkleiłem

tekst,jako pierwszy komentarz,(zen)

Komentarze 4 to “Pełna ideologia „Wielkiego Zwiedzenia.”Zwłaszcza wyznawcom UFO.polecam.”

  1. zenobiusz said

    Fałszywa inwazja UFO

    Wysocy rangą politycy i wojskowi amerykańscy przygotowują plany do fałszywej inwazji kosmitów. Inwazja ma na celu wywołać ogólnoświatową panikę, dzięki której dojdzie do utworzenia zrębów światowego państwa. O planie nic nie wiedzą politycy innych państw, ponieważ mogłoby to doprowadzić go do fiaska. Władze USA doskonale zdają sobie sprawę z obecności kosmitów na Ziemi i wokół Ziemi.

    Plan ma przebiec (piszę z pamięci) w następujący sposób:

    1. Wylot wszystkich ziemskich latających spodków znajdujących się w rękach armii USA.

    2. Zamachy i spektakularne zniszczenie kilku miast na terenie całej Ziemi.

    3. Wybuch paniki.

    4. Utworzenie światowego komitetu ds. przeciwdziałania inwazji pod kontrolą USA i pokojowe przejęcie kontroli nad wszystkimi armiami świata.

    5. Spektakularne, acz fałszywe, odparcie inwazji.

    6. Akcje polowania na kosmitów i gwiezdnych wędrowców zakańczane pokazowymi procesami sądowymi (prawo karne w USA już teraz zawiera możliwość karania obywateli USA za kontakty z kosmitami). Będzie to wszystko przypominać polowanie na komunistów w USA i polowanie na szpiegów w krajach socjalistycznych w czasie zimnej wojny.

    7. Utworzenie światowego państwa ze stolicą w Waszyngtonie lub Nowym Jorku.

    8. Rozbudowa arsenału militarnego w celu wytworzenia systemu obrony planety (chodzi o zabezpieczenie interesów producentów broni).

    9. Podtrzymywanie histerii i nienawiści do kosmitów.

    10. Tłumienie protestów społecznych i eliminowanie osób poddających w wątpliwość prawdziwy charakter inwazji.

    W przygotowywaniu gruntu pod wprowadzenie planu biorą udział nieświadomie ufolodzy pokroju Pająka. Wiele organizacji ufologicznych infiltrowanych jest przez agencje wywiadowcze, które ukierunkowują rozwój ufologii w pożądaną stronę i rozpowszechniają dezinformacje.

    Kosmici patrolujący orbitę Ziemi i gwiezdni wędrowcy żyjący na planecie w żaden sposób nie zagrażają ludzkości. Gdybyśmy chcieli podbić Ziemię, już dawno byśmy to zrobili i nawet Agarta by nam nie przeszkodziła, bo Unia Galaktyczna jest potężniejsza. Ale zamiast tego strzeżemy Ziemi przed inwazjami cywilizacji spoza Unii. Wojna nie jest naszym celem, lecz pokój i rozwój duchowy.

    Unia Galaktyczna nie będzie ingerować w rozwój wypadków na Ziemi. W przypadku śmierci gwiezdnych wędrowców urodzą się oni na nowo lub wrócą na swoje planety (jeżeli tak zdecydują). W przypadku brutalnych przesłuchań kosmitów z torturami dojdzie do samoistnych zgonów. Tylko zwykli Ziemianie – wrogowie władzy oskarżeni fałszywie o kolaborowanie z kosmitami – będą cierpieć. W pewnym sensie będzie to służyć nawiązaniu kontaktu z kosmitami w dalszej przyszłości. Gdy społeczeństwa obudzą się i zauważą, że mimo ciągłego podsycania histerii kosmici nie atakują. Wypali się nienawiść do kosmitów i kontakt będzie łatwiejszy. Według symulacji oficjalny kontakt nastąpi w drugiej połowie XXII wieku.

    Ostrzeżenie

    Jeżeli dojdzie do III wojny światowej, wówczas cały świat w większym lub mniejszym stopniu dozna jej skutków. Aktualnie Polska zalicza się do krajów o średnim ryzyku, ale może ono wzrosnąć na skutek uległości polityków wobec obcych mocarstw. Najbezpieczniej będzie w centralnej części byłej Jugosławii, w Australii i na Antarktydzie. Polska według aktualnych symulacji będzie uczestniczyć w wojnie, ale straty nie będą zbyt wysokie. Największe zagrożenia dla Polski to skażenie radioaktywne z innych krajów i bronie biologiczne, które wymkną się wojskowym spod kontroli. Polska może doznać skutków ataku nuklearnego z powodu tarczy antyrakietowej, której radar ma być częścią rozszerzonego systemu szpiegowskiego Echelon.

    Największe zagrożenia dla współczesnych Ziemian to tajny rząd światowy, która sprawuje kontrolę nad bankami, czołowymi politykami, przemysłem zbrojeniowym, spożywczym a obecnie dąży do kontroli internetu.

    Plany:

    1. Działalność legislacyjna pozwalająca w przyszłości na totalną inwigilację społeczeństwa. Nowe prawo ma na celu gromadzić wszelkie możliwe informacje na temat wszystkich obywateli, aby w chwili gdy staną się niewygodni dla władzy, można było znaleźć na nich „haka”. Jednym słowem – chcą traktować wszystkich obywateli jak potencjalnych przestępców. Wielu obywateli popiera te działania nie znając prawdziwego celu władzy. Dzieje się to np. pod pretekstem walki z piractwem, pedofilią, korupcją, terroryzmem, etc. Marzeniem tajnego rządu światowego jest możliwość oskarżania obywateli bez mocnych dowodów i skazywanie ich gdy nie będą mogli dowieść niewinności.

    2. Stworzenie światowej religii i kontrola wierzeń wszystkich mieszkańców globu. Zadaniem kapłanów nowej, światowej religii będzie uczenie pokory i uległości wobec władzy. Nowa religia będzie naciskać na akceptację zastanego porządku świata posiłkując się prawem karmy. Do stworzenia nowej religii posłużą niektóre odłamy new age odwołujące się do istniejących religii. Wiara, że Jezus, Budda, Kriszna, Jahwe, itd. byli tym samym wcieleniem Stwórcy, już została zatwierdzona i pomału wcielana jest w życie. Część kapłanów przyjmie ofertę władzy, część będzie udawać że ją przyjęła a de facto będzie spiskować, a część odrzuci. Los tych ostatnich jest przesądzony – zginą lub utracą kapłańską władzę.

    3. Redukcja populacji ludzkości w wyniku rozpowszechniania sztucznych chorób, głównie genetycznych. W przyszłości pomocna będzie żywność genetycznie modyfikowana. Co jakiś czas będą wypuszczane nasiona zawierające substancje wywołujące impotencję, przyspieszające starość lub przedwczesną śmierć. Będą wypuszczane odmiany roślin i zwierząt obniżające poziom inteligencji, obniżające odporność organizmu na choroby, pozwalające szybciej wpadać w nałogi, itd.

    4. Globalna wojna, która zabije kilka miliardów osób. Trwają prace nad broniami zabójczymi dla ludzi, ale nie niszczącymi przyrody. Istnieją dwa warianty rozwoju działań – wojna światowa i fałszywa inwazja kosmitów. Kosmici są doskonałą przykrywką, aby prawdziwi sprawcy mogli uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludzkości i udawać zbawców ludzkości.

    5. Sytuacja wywołana wojną i przejęciem totalnej kontroli nad pozostałymi przy życiu jednostkami pozwoli zniewolić ludzkość grupie kilkuset osób. Tajny rząd światowy „dobrodusznie” planuje zachować przy życiu dzikie plemiona z dżungli i trzymać je w rezerwatach tak, jak trzyma się w ogrodach zoologicznych zwierzęta.

    Takie są przynajmniej plany. Ale czy zostaną zrealizowane? Według symulacji rozwoju wydarzeń, mimo dobrego przygotowania ich plany spalą na panewce. Na realizację nie pozwolą cztery czynniki.

    1. Narastanie gniewu społecznego. „Zaciskanie pętli” doprowadzi do wybuchu rewolucji, a postępująca globalizacja sprawi, że wybuchnie na skalę światową. To tylko kwestia czasu. Potrwa to dłużej lub krócej, ale prędzej czy później dojdzie do zmiany.

    2. Konflikty wewnątrz światowego rządu. Osoby, które spiskują przeciwko obywatelom, spiskują również przeciwko swoim „przyjaciołom”. Każdy z nich marzy o jeszcze większej władzy niż posiada i prędzej czy później skoczą sobie do gardeł.

    3. Rozwój duchowy ludzkości. Oddziaływania Wodnika nie da się zatrzymać. Członkowie tajnego rządu światowego nie rozwijają się duchowo i dzięki temu wszyscy dookoła ich wyprzedzą. Nawet światowa religia nie powstrzyma przeobrażenia.

    4. Czynnik nieprzewidywalny, który zawsze zaskoczy ludzkość gwałtowną zmianą sytuacji. Można go spotęgować i przyspieszyć medytacjami.

    Ale należy mieć nadzieję, że coraz liczniejsze medytacje pokojowe i postępujące poszerzanie świadomości – mimo prania mózgu serwowanego przez dziennikarzy – pozwoli odsunąć konfliktogennych polityków i żądne władzy osoby na margines społeczny.

    Za Ziemię odpowiedzialni są Ziemianie i dlatego kosmici nie będą się wtrącać. Od was zależy, czy będzie panować pokój czy wojna. Kosmici mogą wesprzeć was wsparciem mentalnym i inspiracją do działania.

    Meteor leci, leci i doleci?

    Ziemianie powinni opracować program przetrwania cywilizacji na wypadek zderzenia z meteorem. Meteor leci i jeżeli nie dacie mu rady, rąbnie w Ziemię i zniszczy wszystko co znacie. Nie możemy temu przeciwdziałać, bo zdarzenie zaprogramowała Kreacja, ale możemy przed nim przestrzec.

    Skutki kolizji z Czerwonym Meteorem zależeć będą od ludzkości – czy wszystkie narody zjednoczą się aby zapobiec katastrofie, czy też będą działać na własną rękę nie przyjmując do wiadomości faktu, że w pojedynkę są zbyt słabe aby stawić mu czoła. Jeżeli Ziemianie nie poradzą sobie z zagrożeniem i dojdzie do katastrofy, wówczas współczesna cywilizacja upadnie, a zrodzi się nowa.

    Miejscem zaprogramowanego przez Kreację zderzenia Czerwonego Meteoru z Ziemią jest obszar między Polską, Ukrainą i Białorusią, ale według symulacji wynika, że część ludzkości przystąpi do działania i meteor zboczy na Alaskę. Ale to nie uchroni świata przed katastrofą. Aby uniknąć zagrożenia w ratowaniu Ziemi powinny wziąć udział wszystkie państwa świata a nie część.

    Możecie wykonać krok do przodu na drodze pokojowego współdziałania wszystkich krajów i pokojowych reform, albo budując nowy świat na zgliszczach starego. Pierwsza droga jest łatwiejsza, ale wymaga dobrowolnego wyrzeczenia się dumy, polityki, kłamstw i honoru. Druga droga jest trudniejsza, ale gdy ludzkość będzie borykać się z głodem, chorobami i śmiercią, sama zrozumie na jakich wartościach odbudować świat.

    Tak czy siak zdarzenie doprowadzi do ewolucji ludzkości w pożądanym przez Kreację kierunku. Czy tego chcecie czy nie. Nie zaczniecie dbać o Ziemię dopóki nie poczujecie, że ją tracicie.

    Wiara w ewakuację

    Wśród Ziemian można spotkać osoby, które twierdzą, że gdy Ziemię dopadnie katastrofa, to kosmiczni bracia pośpieszą im na ratunek. Będą ewakuować najwybitniejszych mieszkańców Ziemi, aby uchronić ich przed śmiercią i ewentualnie pomóc w emigracji na inną planetę lub w przeczekaniu największego zagrożenia na orbicie.

    Rzeczywistość nie jest taka różowa. Nie wolno nam bezpośrednio ingerować w los innych cywilizacji. Kosmici mogą tylko doradzać, inspirować i informować o zagrożeniach, ale nie mogą wziąć waszego losu we własne ręce. Jeśli doprowadzicie do katastrofy, będziecie musieli ponieść tego konsekwencje. Nie możemy przeszkadzać uczyć wam się na błędach, bo w przeciwnym wypadku dojdzie do nich ponownie. Jeśli doprowadzicie do wybuchu III wojny światowej, będziecie musieli sami się z nią uporać i konsekwencjami jakie wywoła.

    Możecie liczyć na pomoc kosmitów po wojnie w przywróceniu świata do stanu używalności, jeśli o to oficjalnie poprosicie, lecz tu będziecie musieli być ostrożni, gdyż wiele ras ma chrapkę na Ziemię i pod pretekstem pomocy może zażądać w przyszłości czegoś w zamian. Np. zgody na masowe osiedlanie się na Ziemi.

    Na ewakuację mogą liczyć tylko gwiezdni wędrowcy (i to nie wszyscy), a nie zwykli mieszkańcy Ziemi. Jeżeli nie chcecie wojny, nie liczcie na to, że ktoś was przed nią uchroni, lecz protestujcie przeciwko niej i działajcie na rzecz pokoju. Głosujcie na ludzi uczciwych, pacyfistów i odsuwajcie od władzy osoby chore na żądzę władzy. Skoro bez zastanowienia ich wybieracie, to jesteście odpowiedzialni za ich czyny.

    Kosmici wiedzą, że nadchodzą ciężkie czasy dla Ziemian i dlatego prowadzą akcję masowego wcielania się w mieszkańców Ziemi, aby za pomocą pojedynczych żyć wpływać pozytywnie na opinię publiczną. Są też siły, które chcą nam przeszkodzić. Czyli rasy kosmiczne, które chcą usunąć was z Ziemi waszymi rękoma, bo wtedy będą mogły wystąpić o kolonizację Ziemi, lub uczynić z Ziemian niewolników, którzy będą pracować na innych planetach (to oni rozpowszechniają plotki o ewakuacji, abyście chcieli dobrowolnie wkraczać na pokłady niewolniczych statków).

    To samo dotyczy groźnego meteoru, który zmierza ku Ziemi. Musicie sobie sami z nim poradzić. My możemy przed nim ostrzec i powiadomić, że został tak zaplanowany przez Wszechświatowego Ogrodnika, aby tylko wspólne działanie całej ludzkości potrafiło go odeprzeć. Żaden kraj w pojedynkę, czy nawet w grupie, mu nie sprosta. Albo wszyscy połączą siły, albo wszyscy poniesiecie przykre konsekwencje. My nie możemy go skierować na inną orbitę ani unicestwić. Ale o tym już chyba kiedyś pisałem.

    Redukcja populacji Ziemian

    Istnieje kilka sposobów redukcji nadmiernej populacji na Ziemi.

    1. Świadoma, dobrowolna i odpowiedzialna decyzja wszystkich rodziców o ograniczeniu potomstwa do jednego dziecka (do czasu aż spadnie – potem stosunek dzieci do dorosłych może wynosić 1:1). Ale to praktycznie na Ziemi jest nierealne do przeprowadzenia.

    2. Wyrzeczenie się spładzania własnych dzieci na rzecz adopcji i nagradzanie osób dobrowolnie poddających się trwałej kastracji (nagrody ekonomiczne i wartościowe przywileje, gwarancja stałej i dobrze płatnej pracy do końca życia, itd.).

    3. Rozprzestrzenianie homoseksualizmu.

    4. Zakaz sztucznego zapładniania.

    5. Wojny światowe (niestety), katastrofy przyrodnicze, itd. Najbliższa okazja będzie podczas potencjalnej III wojny światowej i zderzenia z wielkim meteorem – potem możecie wzorować się na Saleinjiczykach.

    6. Pomoc krajom III świata, w których populacja jest nadmierna – znalezienie zajęć, które wypełnią czas wykorzystywany obecnie na seks, rozpowszechnienie bezpiecznych dla życia środków antykoncepcyjnych i edukacja (dużo dzieci = dużo kłopotów ekonomicznych).

    Nie powinno redukować się liczebności Ziemian bez ich zgody. Zgoda uzyskana dobrowolnie na drodze zrozumienia problemu.

    Korzyści z redukcji populacji Ziemian

    Redukcja populacji Ziemian będzie sprzyjać przetrwaniu ludzkości, poprawie warunków egzystencjalnych i rozwojowi.

    1. Dostęp do zdrowej, pitnej wody – im więcej osób będzie żyło na Ziemi, tym woda będzie cenniejsza i trudniejsza do zdobycia. Redukcja populacji pozwoli wszystkim obywatelom planety zaspokoić pragnienie.

    2. Mniej konfliktów zbrojnych i w życiu codziennym każdego człowieka – duża liczba osób zamieszkałych na małym terenie zwiększa agresję, bo wszyscy wchodzą sobie w drogę. Dotyczy to skali lokalnej i światowej.

    3. Zdrowsza psychika wywołana zacieśnieniem więzów międzyludzkich. W małych miasteczkach wszyscy wszystkich znają i pozytywnie to owocuje, w dużych występuje większa obojętność na los bliźnich, wielka anonimowość i poczucie samotności.

    4. Zdrowsza żywność. Rynek który musi wykarmić ogromną rzeszę żywych istot, nastawiony jest na szybkie tempo produkcji i niską jakość. Mniejsze zapotrzebowanie na zboża zwiększy w przeliczeniu na jednego obywatela liczbę ziem uprawnych. Stosując rotację plantacyjną gleba będzie miała więcej czasu na odpoczynek i regenerację. Aktualnie ziemie uprawne są wyjałowione z cennych minerałów, których nawozy sztuczne nie są w stanie zastąpić.

    5. Więcej terenów zielonych, czystsze powietrze, poprawa komfortu życia.

    Przeludnienie prędzej czy później doprowadzi do katastrofy ekologicznej i ekonomicznej. Skutki już widać – kiedyś ziemski mężczyzna potrafił samodzielnie utrzymać żonę i 10 dzieci. Aktualnie dwoje małżonków ledwo zapewnia byt dwójce dzieci.

    Zmiany klimatu

    Za ocieplanie klimatu Ziemi ludzkość ponosi niewielką winę. Choć efekt cieplarniany wywołany przez nadmiar gazów cieplarnianych przyczynia się do wzrostu średniej temperatury ziemskiej atmosfery, to największym winowajcą jest Słońce.

    Ocieplenie następuje na wszystkich planetach Układu Słonecznego. W historii Ziemi wielokrotnie miały miejsca podobne rzeczy – zdarzają się cyklicznie. Z powodu wzrostu aktywności Słońca nastąpił okres ocieplenia a kiedyś w przyszłości nadejdzie fala oziębienia (nie licząc fali krótkotrwałych oziębień wywołanych aktywnością wulkaniczną – wybuchy wulkanów mają ogromny wpływ na spadek temperatury atmosfery).

    Topniejące lodowce podniosą poziom mórz i oceanów, co poskutkuje zalaniem wielu terenów. Także wybrzeże Polski ucierpi, ale w niewielkim stopniu, porównując straty innych państw, jak np. Holandii czy Brazylii. W przeszłości Ziemi zdarzały się drobne wahania w układzie osi biegunów geograficznych, które zmieniały się z powodu zderzenia z ciałem kosmicznym (w końcu Ziemia to ciało zawieszone w próżni i każde zderzenie musi mieć skutek). Sama czapa polarna nie ma szansy ześlizgnąć się w sposób naturalny, ponieważ topnienie następuje w kierunku od góry w dół, a nie odwrotnie. Roztopiona woda będzie równomiernie rozkładać się na całej powierzchni wodnej świata i równowaga zostanie utrzymana. Dlatego nie należy obawiać się przesunięcia bieguna geograficznego z powodu topnienia Antarktydy i Arktyki. Jeżeli będzie jakaś zmiana, to niewielka. Po okresie destabilizacji, sytuacja ulegnie unormowaniu.

    Zmiany jakich należy się spodziewać to:

    1. Nieistotna zmiana położenia środka ciężkości Ziemi (środek ciężkości spokojnie przesunie się w stronę Oceanu Spokojnego).

    2. Wzrost poziomu mórz i oceanów (zalanie wielu terenów).

    3. Oziębienie Golfsztromu z powodu wlania się wód z Grenlandii (spadek temperatury w Europie zostanie zrekompensowany wzrostem temperatury atmosfery).

    Największym zagrożeniem jest Grenlandia, jeżeli nagle do Oceanu Atlantyckiego wleją się wody Jeziora Grenlandzkiego, wówczas może nastąpić fala pływowa i powodzie na wybrzeżach Atlantyku. Symulacja pokazuje, że najbardziej narażona jest Europa Zachodnia – Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Holandia, Belgia i Dania.

    W wyniku zmian klimatycznych Europa dozna upadku, zmieni się jej linia brzegowa. Wiele krajów na zmianach klimatu ucierpi – zamienią się w jałowe pustynie lub mgliste moczary. W Polsce klimat się ociepli. Wiele drzew zostanie wypartych przez drzewa z krajów południowej Europy i Północnej Afryki. Zwiększy się liczba egzotycznych owadów (m.in. uprzykrzających życie nowych odmian agresywnych muszek i moskitów), zwierząt i roślin. Będzie możliwa uprawa bananów, owoców cytrusowych i egzotycznych roślin kwiatowych na skalę przemysłową. W Bałtyku – mimo zanieczyszczeń – pojawią się m.in. stada delfinów, rekinów i jeżowce.

    Nie znam dokładnych symulacji, ale możliwe jest wywieranie nacisku przez większe ilości wody na Pacyfiku na skorupę ziemską i zmniejszenia nacisku Antarktydy. W wyniku nacisku i odcisku może na Ziemi pojawić się nowy ląd, a inne mogą zatonąć. Może również wzrosnąć aktywność wulkaniczna. Winne będą temu ciśnienia wywierane na skorupę ziemską i warstwę gorącej lawy. Zmiany nastąpią również w Agarcie – wiele pustych przestrzeni zmieni kształt. Jedne znikną, inne powiększą się lub zmaleją, a jeszcze inne pojawią się znikąd. Agarta już teraz przygotowuje się do zmian, a wasi przedstawiciele tylko politykują i zwalają winę na przemysł. Myślą, że jak będą apelować i działać na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, to zagrożenia uda się uniknąć lub je zminimalizować. A to wielki proces na skalę całego Układu Słonecznego i nie mają na niego żadnego wpływu. Jedyny plus to ewentualne zaprogramowanie ludzkich umysłów na działania proekologiczne, co przyda wam się po osiągnięciu nowej stabilizacji Ziemi.

    Idea międzynarodowego języka

    Jedną z kosmicznych idei, którą chcemy zarazić ludzkość, jest chęć posiadania wspólnego języka dla całej Ziemi. Na razie jest to nierealne do wprowadzenia z powodów politycznych (chęci dominacji lingwistycznej silnych krajów nad słabszymi) ale nadejdzie dzień, gdy porozumienie stanie się możliwe.

    Wtedy Ziemianie będą musieli podjąć decyzję, czy chcą wspólnego języka czy też nie. Jeśli powiedzą „tak”, wówczas będą uczyć się dwóch języków – ojczystego i planetarnego. Być może będzie to esperanto, łacina, któryś z języków narodowych lub zupełnie nowy. Tak, jak miało to miejsce na Saleinji po wielkiej katastrofie, gdy zapadło wiele mądrych decyzji.

    Dla Ziemian okazją do wprowadzenia międzynarodowego języka może być decyzja podjęta na forum ONZ lub na konferencji kończącej III wojnę światową (jeśli wybuchnie).

    Inne gęstości

    Czy ludzkość czeka przejście z trzeciej do czwartej gęstości? Takie pytanie otrzymałem. I tak i nie. Czwartą gęstość już dawno osiągnęliście, a teraz czeka Was przejście w piątą. Ale przejście to nie nastąpi gwałtownie ani nie zakończy się żadną wielką katastrofą dla istot „niedostosowanych” (mam na myśli masowe wymieranie).

    Własną gęstość można zmienić albo indywidualnie na drodze mozolnego samodoskonalenia się, albo dzięki stymulacji zewnętrznej. Ale najpierw trzeba wiedzieć, że gęstość istot żywych jest wprost proporcjonalna do stopnia edukacji i odrzucania religii na rzecz samodzielnego rozwoju duchowego. Im istota żywa jest bardziej rozwinięta duchowo, tym jest „lżejsza”, bardziej rozproszona (ale na inne wymiary, a nie fizycznie w trzech), wrażliwsza i mniej materialna. Dlatego np. osoby o wyjątkowej duchowości potrafią lewitować lub spowolnić zegar biologiczny podczas medytacji.

    A teraz o stymulacji zewnętrznej… Strumienie energii z wnętrza jądra galaktyki mogą stymulować lub hamować rozwój duchowy, ale zjawisko nie ma charakteru gwałtownego, lecz stabilnie nasilającego się lub stabilnie słabnącego. Fizycznie wyglądać to będzie tak, że gdy Ziemia znajdzie się pod wpływem strumienia stymulującego, to strumień ten wpłynie na ludzką aurę i duszę. Będzie czymś w rodzaju prysznica, który zmyje „brudy” a istoty żywe poczują się duchowo „czyste”. To uczucie sprawi, że nastąpi większy wzrost poczucia duchowości (m.in. za pomocą zjawisk paranormalnych – efekt uboczny zjawiska).

    Strumień sprawi, że nowe pokolenie mieszkańców planety „czyszczone” energią od fazy spłodzenia, będzie chętniej i szybciej rozwijać się duchowo od rodziców. Strumień powoli zbliża się do Ziemi i choć oddziałuje jeszcze słabo, to już widać pierwsze skutki. Ziemianie podświadomie czują, że będzie to dla nich pozytywne i nie mogąc się doczekać sami starają się rozwijać duchowo, bo wtedy zyskają więcej niż istoty żyjące w stagnacji. Wraz z natężeniem mocy strumienia, stopniowo przestaną rodzić się na Ziemi istoty „niedostosowane” (które nie chcą zmian) a ich dusze trafią na inną planetę, o niskim poziomie gęstości.

    Ziemianie źle rozumieją pojęcie gęstości – w bardzo materialny sposób – a będzie to tylko zmiana częstotliwości wibracji energetycznej duszy, ciała i aury. Można to przyrównać do procesora w komputerze. Im większa jest jego częstotliwość, tym szybciej i lepiej pracuje komputer. Pojawienie się nowego modelu procesora nie sprawi, że te „stare” nagle przestaną pracować, tylko przestaną być produkowane. Tak samo będzie z ludzkimi duszami. Przestaną rodzić się istoty o „starej” gęstości, część osób samodzielnie zmieni poziom gęstości (wymiana starego procesora na nowy) a nowe pokolenie będzie posiadać ją od dnia spłodzenia.

    Zmiana gęstości może spowodować u osób niedostosowanych niepokój, będą czuli że zmienia się świat a oni stoją w miejscu. Przy braku informacji może doprowadzić to do konfliktu pokoleń a nawet brutalnej wojny między „młodymi” a „starymi”, którą wywołają „starzy” wierząc, że można powrócić do starego porządku wibracyjnego (gęstościowego).

    Ale mimo rozpaczliwych prób ludzkość pójdzie do przodu, bo nie można cofać się w rozwoju duchowym. Rozwój duchowy przebiega tylko w jedną stronę – od niskiej gęstości do wysokiej. Można go tylko sztucznie spowalniać.

    Media mogą wspomóc ewolucję

    Gdyby mądrzy ludzie przejęli kontrolę nad mediami i dobrze je wykorzystali, wówczas nastąpiłby na Ziemi gwałtowny skok w ewolucji świadomości Ziemian. Aktualnie media służą politykom, religiom i biznesmenom, a nie wszystkim Ziemianom, i dlatego rozwój duchowy następuje bardzo powoli, choć znacznie szybciej niż w epokach, gdy masowych mediów nie było. Gdy „oświeceni” będą mieli wpływ na opinię publiczną i edukację, nastąpi przełom.

    Posłowie

    Co dalej? Czy możecie zadać mi pytanie, abym odpowiedział? Nie. Zakończyłem fazę kontaktów z Ziemianami za pośrednictwem internetu. Dlaczego? Ponieważ wciąż na nowo zawracano mi głowę tymi samymi pytaniami, które utwierdzały mnie w przekonaniu, że nie potraficie samodzielnie poszukiwać informacji i dla wygody chcecie mieć wszystko podane na tacy.

    Czy to co napisałem jest prawdą? Czy należy mi wierzyć? Jest mi całkowicie obojętne, czy potraktowaliście moje słowa jak źródło prawdy objawionej, eksperyment socjologiczny, dzieło artystyczne, majaki pijaka, wiarygodny przekaz kosmitów, pretekst do filozoficznych rozważań, żart czy w jakikolwiek inny sposób. Moim celem nie było dowiedzenie istnienia kosmitów, lecz zmuszenie was do zastanowienia i zainspirowania do dokonania przemian. Abyście zastanowili się po co żyjecie i po co oddychacie. Żebyście chcieli zastąpić konsumpcyjny styl życia, przypominający życie w wiecznym letargu i otępieniu mózgowym, stylem opartym na świadomym rozwoju. Życie w ciągłym niewolnictwie życiem na wolności. Abyście w końcu wybrali lepszy ustrój społeczny oparty na tolerancji i zdrowym rozsądku, a nie na jedynie słusznej moralności, chorobotwórczej spuściźnie dziejów i egoizmie.

    Dlaczego użyłem sformułowania „chorobotwórcza spuścizna dziejów”? Dlatego, że ludzkość wciąż odbudowuje świat na starych fundamentach, które przegniły i wielokrotnie dowiodły, że nie są w stanie długo utrzymać nowych murów i pięter. Pora wykopać stare fundamenty i w ich miejscu wstawić nowe, z lepszego i trwalszego tworzywa. Tworzywa, które nie będzie co chwilę doprowadzać do kolejnych katastrof budowlanych i pozwoli zbudować nowy świat, którego nie będzie trzeba wciąż na nowo remontować.

  2. Anonim said

    Zenobiusz co to w ogòle było?! Zwiedziony jesteś bardzo jeżeli myślisz że rozmawiasz z kosmitami. Tylko jedna jest ścieżka do Zbawienia-wąska przez Pana Jezusa. Myślałam, że wchodząc na twój blog poczytam,jak nie ulec zwiedzeniu, a tymczasem ty zwodzisz, więc jak najszybciej uciekam stąd! Za dużo myślisz i się doszukujesz, a wiara jest prosta wystarczy że uwierzysz w Pana Jezusa i nie będziesz na ten temat filozofował.

    • zenobiusz said

      Czy ty w ogóle przeczytałeś cokolwiek na blogu ,blogu.??
      Przecież to jest przytoczony artykuł a nie moje wypowiedzi,czy poglądy.
      Ma być jedną z ilustracji tezy ,że kosmici to nic innego jak demony.
      Od ufo entuzjastów należy się trzymać z daleka,i nie dać się zwieść.
      Co do reszty wypowiedzi zgadzam się w 100%.
      Pozdrawiam.

    • zenobiusz said

      Jeszcze raz przejrzałem materiał na tej stronie,i zastanawiam się ,..
      Czy wszystko z tobą w porządku ????Nie czytałeś nawet tej strony.

Dodaj komentarz